Park Narodowy Wyspy Księcia Edwarda

Źródło: PEI National Park Management Plan
Park Narodowy Wyspy Księcia  Edwarda położony jest wzdłuż północnego wybrzeża wyspy, nad Zatoką Świętego Wawrzyńca. Zajmuje pas o długości około 60 km i szerokości od kilkuset metrów do kilku kilometrów. Ustanowiony w 1937 r. obejmuje ochroną ekosystemy piaszczystych plaż, wydm słodkowodnych mokradeł i słonorośli. Chronione plaże parku zapewniają siedliska lęgowe dla zagrożonej sieweczki bladej (Charadrius melodus). W 1998 r. park został powiększony o Greenwich we wschodniej części wyspy. Zajmuje obecnie  27 km2 i należy do najmniejszych kanadyjskich parków narodowych. Park Narodowy Wyspy Księcia Edwarda obejmuje także miejsca związane z L.M. Montgomery uznane za narodowe obiekty historyczne Kanady  (National Historic Site of Canada): krajobraz kulturowy okolic Cavendish sławny dzięki powieściom LMM,  a także Dalvay-by-the-Sea, wiktoriańską rezydencję z 1896 roku amerykańskiego przemysłowca szkockiego pochodzenia Alexandra Macdonalda. Rezydencja ta służyła w serialu "Droga do Avonlea" jako hotel w Białych Piaskach (White Sands).

Sama L.M. Montgomery początkowo miała wątpliwości co do pomysłu utworzenia parku narodowego obejmującego Cavendish. Projektowany park miał koncentrować się wokół Zielonego Wzgórza, które stać się miało legendą, odwiedzaną tłumnie przez turystów, chcących zobaczyć dom, w którym mieszkała Ania. Nie do końca był to dom, który miała na myśli Maud pisząc powieść, gdyż jej Zielone Wzgórze w rzeczywistości złożone było z kilku bardzo kochanych domów z dzieciństwa. Fikcyjna postać rudej sieroty zamieszkiwała nieistniejący dom w Avonlea, a jednak ten realny z Cavendish był na tyle związany z powieścią, aby można było mu nadać mu pozór autentyczności w czym Maud wzięła niemały udział.
W czerwcu 1937 roku Maud pisała do przyjaciela Ephraima Webera:
Kiedy dotarłam do Cavendish, zauważyłam, że cała społeczność jest bardzo podekscytowana nowym „Parkiem Narodowym”. Rząd kupił trzy farmy w Cavendish dla Parku Narodowego: jedna z nich - środkowa - to ta, na której znajduje się „Aleja Zakochanych” (Lover's Lane). Powodem wyboru tych farm były moje książki. Pierwsza myśl to złamane serce, jednak rozważając kwestię w dłuższej perspektywie pogodziłam się. W pierwszym odruchu serca - nienawidziłam wizji tych wszystkich uroczych starych zaułków i pól otaczających lasy, przez które wędrowałam przez lata, zbezczeszczonych i otwartych dla publiczności. Wydawało mi się to świętokradztwem. Nigdy więcej nie będą dla mnie takie same. Ale w dłuższej perspektywie - pan Webb (Ernest żonaty z Myrtle z domu Macneill, krewną Maud)  (właściciel farmy Lovers’ Lane) starzeje się. Jego jedyny syn osiadł gdzieś indziej. Po krótszym lub dłuższym czasie ta farma zostanie sprzedana - Bóg wie komu. Być może komuś, kogo w ogóle nie będzie obchodzić - kto powycina lasy i poniszczy ścieżki. Teraz mają być zachowane dokładnie takie, jakie są. Premier Campbell (Thane Alexander Campbell premier Wyspy Księcia Edwarda w latach 1936-1943), powiedział mi, że zamierzają zachować w niezmienionym stanie każdy obiekt związany z moimi książkami. Obiecał mi nawet, że pozostawią w nienaruszonym stanie stare „kąty”. Staram się więc myśleć pozytywnie o całej sprawie. Webbowie nadal tam mieszkają i zostali zatrudnieni jako obsługa Parku, więc nie będę cierpieć, widząc starą zagrodę, w której od wielu lat bywam gościem. Ale i tak wiele się zmieni i żałuję tego. Na jednej z trzech farm stoi stary dom, zbudowany przez brata mojego pradziadka. W dzieciństwie i młodości bywałam tam bardzo często, gdyż mieszkała tam jedna z moich najdroższych przyjaciółek. Uwielbiałam to stare miejsce, chociaż dziewczyny już dawno wyszły za mąż i odeszły – a jedna już nie żyje. I boli mnie, że trzeba to zniszczyć. Sic transit gloria mundi. Kiedy ten dom został wybudowany, był to taki dworek w porównaniu z otaczającymi go domami z bali wczesnych osadników, tak że na wpół zazdrosna ludność nazywała go „Domem Rządowym”
W lutym 1940 pisała do Webera:
Nowy park narodowy w Cavendish został pięknie urządzony. Zachowali wszystkie moje dawne ukochane miejsca i dodali nowe atrakcje. Utworzono pole golfowe o nazwie Green Gables, a eksperci twierdzą, że jest ono najpiękniejsze w Ameryce Północnej. Źródło Leśnych Nimf „Dryad’s Bubble” zostało obmurowane kamieniami, prowadzą do niego kamienne schodki, a na brzozie zawieszony jest kubek, tak aby wszyscy mogli się napić! „Sezon” się skończył, kiedy tam byłam, więc stare miejsca były tak ciche i nawiedzone przez duchy przeszłości jak dawniej.
Dziś Zielone Wzgórze odwiedzane przez ponad 100 tysięcy turystów rocznie, jest nadal główną atrakcją Parku Narodowego Wyspy Księcia Edwarda, chociaż przeglądając ich oficjalną stronę miałem wrażenie, że starają się pokazywać wszelkie inne atrakcje niż Dom o Zielonych Szczytach. Park promowany jest przez kilka filmów - polecam jeden z nich:



Źródło listów: After Green Gables: L.M. Montgomery's Letters to Ephraim Weber, 1916-1941

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz